Jak w tym wszystkim zatem się odnaleźć? Która prawda jest prawdziwa? To będzie mój cel na ten rok. Będę próbować Wam to wszystko poukładać, tak by każdy z Was mógł sam zdecydować, który sposób żywienia jest właściwy. Dzisiaj zrobiłam przegląd popularnych diet i są ich setki. Diety białkowe kontra diety węglowodanowe. Podoba mi się teza Dr Furhmana, która zakłada, że powinniśmy jeść produkty o wysokiej gęstości odżywczej czyli takie, które będą wspierać nasz układ odpornościowy, trawienny oraz metabolizm. To te, które odżywią w pełni nasze organizmy. Dużo warzyw i owoców, strączków oraz nasion. Podoba mi się jego podejście do liczenia kalorii - masz ich po prostu nie liczyć. Oczywiście dieta Furhmana jest stara jak świat ale przyjrzałam się jeszcze raz jego tezom i punkt wyjścia jest właściwy. Jedz to co zasili Twój organizm w energię. Ogranicz spożycie mięsa, które jest mocno zanieczyszczone. Zamień wędliny na sałaty, oleje na orzechy, mięso na rośliny strączkowe. Rośliny strączkowe mają silne działanie przeciwcukrzycowe. Są wolne trawione, mają niski indeks glikemiczny - mogą sprzyjać utracie wagi. Mają dużą zawartość błonnika i są bardzo pożywne. Są teorie, że diabetycy powinni zrezygnować z jedzenia zbóż na korzyść roślin strączkowych, ale ja uważam, że w tym wypadku - w wypadku choroby na cukrzycę - każdy przypadek powinien być przeanalizowany osobno. Są badania, które wykazują spadek poziomu glukozy we krwi po wprowadzeniu do diety roślin strączkowych jako głównego źródła węglowodanów. Ale tak jak wspomniałam wcześniej każdy przypadek jest inny i nie postawiłabym tu kategorycznej kropki. Tak samo jak w przypadku tezy: że każdy kto przechodzi na dietę obfitującą w strączki traci masę ciała, ma węższy obwód w pasie i obniża mu się ciśnienie krwi. A co z osobami, którzy mają SIBO? Albo nietolerancję pokarmową na któryś ze strączków? Tu właśnie dochodzę do moich wniosków. Każdy z Was powinien każdą informację na temat każdej nowej czy starej diety przepuścić przez swój kod metaboliczny. Znam osoby, które wydały 2000 zł na testy na nietolerancje pokarmowe w których wynik był jednoznaczny - odrzucamy mięso, które jest nietolerowane a wprowadzamy strączki. Przyczyna testów - uporczywe wzdęcia i bóle brzucha. Lekarz, który wykonał badanie - patrząc ślepo w kartkę wydał opinię: jemy strączki. Tylko przyczyna uporczywych wzdęć była zupełnie inna - SIBO - czyli przerost "nieproszonych" bakterii w jelicie cienkim. Strączki tylko pogorszyły sprawę a pacjent dostał sondę do żołądka by odbudować przewód pokarmowy. Tym wpisem proszę Was o jedno - zamiast szukać nowej, lepszej diety popatrz na swój organizm jak na własnego przyjaciela. On wszystko Ci opowie o sobie. Jeśli zatrzymuje Ci się wodą - nie jedz tabletek tylko być może szkodzi Ci nabiał. Jeśli marzniesz w zimie zrezygnuj z cytrusów i innych owoców. Jeśli często chorujesz spróbuj zamienić sery na strączki. Przykładów ozdrowienia przed dietę są miliony. Trzeba tylko umieć z tego korzystać. Takie stawiam sobie zadanie na ten rok - by pomóc Wam szukać odpowiedzi w gąszczu szumu informacyjnego.
I żeby było jasne: strączki są super! dzisiaj wege gulasz z soczewicą. Poniżej kilka przepisów dodatkowych na rośliny strączkowe oraz opis jak je przygotować, by uniknąć wzdęć
szybkie danie dla całej rodziny z fasoli
prosta sałatka z czerwoną fasolą
Fajnie, że jesteś! Piękna , mądra i taka normalna babka! Buziaki