Pracuję nad nowym projektem w związku z czym dużo czytam na temat kuchni staropolskiej. Niegdyś dzieci nie mogły się nawet odzywać podczas obiadów na dworze króla. Kucharz był wówczas najważniejszą osobą po samym królu i to on decydował, kto może przebywać na terenie kuchni. Jego dzieci często były wykształcone, a sam kucharz nie rzadko był właścicielem ziemskim - dobrze zarabiał więc mógł sobie pozwolić na posiadanie swojego poletka. Przeglądając dania staropolskie nie widać było na talerzach aż tak wielu kolorów jak dzisiaj. A może po prostu stare zdjęcia nie pokazują ich uroku. Pierwsza książka kucharska powstała w 1682 roku napisana przez Stanisława Czernieckiego. I wiąże się z tym oczywiście bardzo ciekawa historia, gdyż sam autor początkowo był żołnierzem i brał udział w licznych bitwach. Dobrze, że udało mu się przetrwać, gdyż dzięki temu powstało jego dzieło "Compedium Ferculorum", w której zawarł 333 przepisy. Podział książki był dość niestandardowy. Jedną część poświęcona była daniom z mięsa, druga część daniom z ryb a trzecia daniom z mleka, mącznym i deserom. Trzeba przyznać, że ta ostatnia jest dość urzekająca 🙂 Ja niestety dzisiaj ani mięsem, ani rybą ani mąką w kuchni nie zgrzeszę, gdyż moje szybkie danie to przede wszystkim bogactwo warzyw. Dodam, że sporo warzyw zostało mi z poprzedniego dnia, dlatego chcę je dzisiaj wszystkie wykorzystać. Możecie podać danie z ugotowanym ryżem.