Z pewnością kapusta kiszona jest sprzymierzeńcem osób, które pragną zgubić zbędne kilogramy. Jest niskokaloryczna i pomaga usunąć toksyny z organizmu. Przez wiele lat była cieniu innych produktów roślinnych, ale w tym roku wraca do łask jako cudowny środek na włosy czy paznokcie. U mnie na stole króluje w różnej postaci - to fajny składnik do zabawy w kuchni. Kwaśna, gorzka, słona - można bez końca wymyślać dla niej towarzystwo w daniu. Zawiera sporą ilość witaminy C porównywalną z cytryną. Sok z kiszonej kapusty pozwala usunąć nadmiar wody z organizmu, podnosi odporność i pomaga osobom, które borykają się z anemią. Kiedyś kapusta kiszona stosowana była jako lekarstwo nie tylko na lekkie przeziębienie, ale również na dolegliwości przewodu pokarmowego czy zapalenie stawów. Idealnie wspomaga układ trawienny, a jej sok pomaga na bóle reumatologiczne i wszelkiego rodzaju owrzodzenia. Szczególnie cenne są kiszonki przygotowane z młodej kapusty. Kwas mlekowy zawarty w kiszonej kapuście doskonale usuwa gnilne bakterie przewodu pokarmowego co wspomaga rozrost tych "dobrych" bakterii. Dzisiaj w mojej kuchni będzie dodatkiem do ryby. Ale idealnie nadaje się do tego, by zjeść ją z pęczakiem czy pieczonymi ziemniakami.
Super pomysł! Na pewno spróbuje, uwielbiam kapustę kiszoną... 🙂
dziękuję i pozdrawiam!