Wegański barszcz ukraiński jest moją ulubioną zupą w tym roku. Muszę przyznać, że ciężko było mi zrezygnować z wersji przepisu mojej mamy, która gotowała mi go w dzieciństwie na wywarze z żeberek.
Kolacja w 15 minut to wszystko czego aktualnie potrzebuję. Dziś miałam bardzo szybki dzień. Rano zrobiłam leczo z kolorowych papryk, które oczywiście zostało na jutro. Ale po całym, upalnym dniu najlepsza na wieczór będzie świeża sałatka z botwinką
Botwinka to sezonowe warzywo. Długo trzeba na nie czekać. Ale warto, gdyż ma wiele cennych wartości. Jednak spieszcie się wykorzystywać botwinkę – jej czas wzrostu w skali roku jest bardzo krótki.
Zostały mi upieczone buraki ze świąt. Mam zamiar je wykorzystać i zrobię rozgrzewający krem z dodatkiem aromatycznych przypraw. Mam nadzieję, że dobrze się macie po uciechach wigilijnego stołu. Mi udało się utrzymać rytm jedzenia 8.00. 12.00, 16.00, 20.00. Ponadto nie zjadłam żadnego produktu, który był na mojej zakazanej liście. To pełen sukces zważywszy na wielkie pyszności, które zawsze się na nim znajdują.
Już kiedyś Wam wspominałam, że często piekę większą ilość buraków niż potrzebuję do jednego dania. To tak zwany zapas na czarną godzinę. Właśnie dzisiaj wybiła. Dwa dni temu robiłam męską sałatkę z pieczonymi burakami. Dzisiaj pozostałe, upieczone buraki uratowały głodną MNIE. Dzięki nim szybka sałatka dla kobiet powstała zaledwie w kilka minut. Do tego z odsieczą przyszła również komosa ryżowa.
Weszłam do domu i w progu zobaczyłam głodnego mężczyznę, który cały dzień zajmował się moimi dziećmi, gdy ja ciężko pracowałam w Kutnie podczas Dni Róży. Bardzo chciałam mu przygotować pyszny posiłek, by na własnej skórze mógł poczuć, że matka Jego dzieci to KUCHTA – nie tylko dla świata, ale również dla rodziny!
Zauważyłam, że Polacy a szczególnie przedstawicielki płci pięknej bardzo lubią sałatki, które w porze zimowej w klasycznym wydaniu są zbyt wychładzające. Musimy dbać o swój organizm zimą i jeść rzeczy, które rozgrzewają nas “od środka”.
Wreszcie pojawiła się na salonach czyli w warzywniaku moja ukochana botwinka. Parę słów już na jej temat pojawiło się na blogu. Zajrzyj tutaj jeśli jesteś ciekawy dlaczego warto ją jeść. Jest słodka, ma wiele dobroczynnych właściwości i zaliczamy ją do nowalijek, gdyż razem z ich przyjściem niewątpliwie nadchodzi wiosna.
Nowy projekt wydawniczy wisi w powietrzu. A zatem zajawka tematu. A co gdyby gotowanie stało się tak proste i szybkie, że w końcu przestalibyście się zastanawiać codziennie: co ja dzisiaj zjem? Czy da się wypracować schematy i mechanizmy działania, by zaplanować posiłki jednego dnia, a winnych cieszyć się ich efektami? Czy kuchnia może być szybka i świeża?