Dziś kompot z suszu nabrał dla mnie zupełnie innego znaczenia oraz smaku. Sama go komponuję tak, by spełniał swoją funkcję trawienną i smakował jak nigdy wcześniej. Czasem dodaję suszonego ananasa lub mango i wówczas jego smak jest bardziej cytrusowy. Dzisiaj mój kompot z suszu zrobiłam z dodatkiem żurawiny - więc dodatkowo będzie pomocny na problemy z pęcherzem. Kompot z suszu to lekarstwo na niestrawność lub przejedzenie. To on jako ostatnia potrawa wigilijna pcha wszystko do przodu w przewodzie pokarmowym. I dobrze. Bo po tylu wspaniałych potrawach przyda się pomóc każdemu. Wesołych świąt. Mam nadzieję, że będzie to dla Was magiczny i smakowity czas. Spokojnie możecie się opychać, by później w ramach postanowień noworocznych, w które osobiście nie wierzę - znowu elegancko przejść sobie na dietę.
Taki kompot to naprawdę świetny pomysł, uwielbiam go robić gdy jest zima 🙂 Muszę przetestować też Twój przepis, bo na zdjęciach wygląda świetnie! Pozdrawiam serdecznie.
Bardzo mi miło