Wczoraj zamieściłam post na temat kaszy jaglanej. By pokazać Wam, że zabawa z kaszą może być na prawdę szybka, podsyłam przepis, który dzisiaj zrobiłam w kilka minut. I tym razem mogę zjeść jeden z nielicznych, wspólnych posiłków z moją córką, która ma alergię pokarmową chyba na wszystko. Nie wiem czy w swoim systemie wartości i formie spędzania czasu z rodziną ważne miejsce zajmują dla Was wspólne posiłki, ale dla mnie obiad z córeczką to świętość. Żyjemy w takim pędzie życia i borykamy się z mnóstwem problemów, że taka chwila przy stole z najbliższą mi osobą ładuje moją życiową baterię, rekompensuje brak czasu na życie. A możliwość posiadania z Nią "tego samego" na talerzu przyciąga chwilowe poczucie normalności i nadziei, że kiedyś każde spotkanie przy wspólnym stole tak właśnie będzie wyglądało. W zasadzie każde warzywa, które macie w domu mogą być składnikiem takiego dania z kaszy jaglanej. Nawet kaszę wymieniać można dowolnie: na komosę ryżową, jęczmienną lub pęczak. No i mamy upragnione kolory...
Kaszę jaglaną należy ugotować w dwóch szklankach wody z solą i łyżką oleju. Dokładny opis przygotowania znajdziesz tutaj.Następnie w woku na łyżce oliwy cytrynowej podsmażamy kiełki. W tym czasie obieramy i kroimy cebulę i marchewkę oraz pomidora. Dorzucamy do kiełków cebulę i marchew ciągle mieszając. Następnie dodajemy pomidora, doprawiamy do smaku solą, pieprzem i suszonymi pomidorami w przyprawie. Dodajemy kaszę jaglaną mieszamy i danie gotowe!