Krem z marchewki to prosta i przyjemna zupa, od której zaczynam jesienne gotowanie. Ma piękny pomarańczowy kolor, który pobudza mnie energetycznie. Do tego morele, cynamon i rzepa, które zadziałają rozgrzewająco.
Pamiętam z dzieciństwa zapach smażonego tłuszczu w kuchni. Szczególnie, gdy na obiad była ryba. Przez to wspomnienie przez długie lata omijałam rybę szerokim łukiem w czasie, gdy już sama mogłam zdecydować co się znajdzie na moim talerzu. Ale powróciłam do ryb w zupełnie innej formie.
Gdy byłam dzieckiem uwielbiałam kalafiora z bułką tartą. Ale jak to czasami bywa smak mi się zmienił i teraz już nie lubię kalafiora ” z wody”. Dokładnie tak samo mają Wasze dzieci – nie zawsze chcą Wam zrobić na złość i czegoś nie zjeść tylko zwyczajnie im nie smakuje.
Brokuły. Wstyd się przyznać, ale nie znoszę brokułów. Ale to nie oznacza zupełnie, że ich nie jem. Wszystkie moje dania z brokułami są przygotowane tak, by skrzętnie ukryć smak samego warzywa. Ta umiejętność “przemycania” rożnych składników bardzo przydaje mi się gotując dla dzieci.
Uwielbiam gotować wegańskie dania. Szukam wówczas smaku opartego na samych warzywach i jak mi się uda wymyślić dokładnie to czego chciałam – to traktuję to jako sukces. Bo chyba jesteśmy jednomyślni co do tego, że dieta wegańska wymaga zaangażowania. Szczerze mówiąc uważam, że dieta wegańska to wyzwanie.
Krem z groszku trudno sfotografować. Ale za to łatwo go zrobić na wiele sposobów. Zimą trudno o świeże warzywa, które nie są nafaszerowane chemią. Ja ratuje się czasem mrożonkami, które sama sobie przygotowuję latem. Lubię chomikować truskawki, śliwki, maliny oraz groszek.
Wczoraj w Dzień Dobry TVN obchodziliśmy w kuchni Międzynarodowy Dzień Popcornu. Nie wiadomo kto pierwszy wynalazł popcorn. Być może jak niegdyś ziemniaki zostały wrzucone do ognia tak ziarna kukurydzy, gdy dostały się do paleniska zaczęły “wybuchać” i napełniać się powietrzem pod wpływem temperatury i wzrastającego ciśnienia.
Moim ulubionym daniem są zupy! W różnej postaci i z różnymi składnikami. Szczególnie o tej porze mają dla mnie niezwykłą wartość: są ciepłe, płynne i rozgrzewające.
To jedno z wielu pytań, które zadaje sobie każdy rodzic zanim dzieci pójdą spać: co zrobić na kolację? Na śniadanie zjadły owsiankę, na obiad pomidorową i makaron z warzywami. Podwieczorek sam się czaruje bo ze słodyczami raczej problemu nie ma, a co z kolacją?
Bardzo lubię zdrowo jeść. To podstawa mojego funkcjonowania. Z jedzenia czerpię energię, by tworzyć swoją rzeczywistość zawodową i rodzinną. Wiem jak trudno jest pogodzić codzienne podróże do pracy z zakupami, wychowywaniem dzieci, własnymi pasjami, spotkaniami towarzyskimi.
- 1
- 2
- 3
- 4
- Następne posty