Witam wszystkich w 2013 Roku. W ostatnim czasie byłam dość zajęta przygotowaniami przedświątecznymi i stąd milczenie w publikowaniu postów. Na tym polega paradoks: gotowania było 3 razy więcej, ale publikacji zero. Wróciłam jednak gotowa do nowych kulinarnych podbojów. A wyzwania oczywiście są: parę kilogramów po świąteczno - noworocznych ucztach do zrzucenia!Jak zawsze damy radę. Nie można jednak zaczynać gwałtownie: z pełnotłustego i nieustannego jedzenia przerzucić się na jabłka i kaszki - szczególnie zimową porą. Na pożegnanie "tłustych" czasów proponuję warzywa z gzikiem. Inspiracją do wariacji na ten temat była wizyta w Lokal Bistro na Krakowskim Przedmieściu. Przechadzając się wśród świątecznych iluminacji na Starym Mieście trafiłam tam na kolację z moją rodzinką. Oprócz klasycznych burgerów podają tam ideał dla wegetarian: burger z pieczonym dorszem, kiszoną kapustą, kminkiem i cebulą cukrową. Polecam wszystkim, którzy nie jadają mięsa, a mają chęć na kotleta z ryby przepasanego obfitą bułą, która przypomina wyglądem amerykański przysmak. Buła średnia, burger - WYPAS! Tam zamówiłam również pieczonego ziemniaka z gzikiem. Był średni, ale wystarczająco dobry, by następnego dnia przygotować go dla przyjaciół, zmierzających do nas z wizytą. Nie mam pojęcia jak się przyrządza oryginalny gzik, więc podany przepis jest wymysłem mojej kulinarnej fantazji. Do tego upiekłam papryki z mozzarellą. I nie są to może jeszcze dania, które pomogą nam zrzucić świąteczny bagaż, ale jest to pomost pomiędzy świętami a nadchodzącą falą zmian w menu podyktowaną chęcią powrotu do talii osy!
Oliwy wg uznania: cytrynowa, truflowa, rozmarynowa
ZIEMNIAKI
Ziemniaki myję i wrzucam do garnka z gotującą się wodą. Wodę należy posolić wg uznania. Gotujemy je w całości przez 7 minut. Piekarnik nastawiamy na 180 stopni. W tym czasie w blenderze miksujemy oliwę z oliwek z jedną natką pietruszki i połową główki czosnku. Dodajemy sól czosnkową oraz świeżo mielony pieprz czarny. Następnie odcedzamy ziemniaki i kroimy na grube plastry, bez usuwania skórki. Układamy je na lekko naoliwionej blaszce do pieczenia i smarujemy przygotowaną w blenderze oliwą ziołową. Wsadzamy do nagrzanego piekarnika na 30 min na środku. Funkcja pieczenie: z góry i z dołu. Następnie po upływie tego czasu przekładamy ziemniaki na górną półkę o opiekamy pod grillem przez kolejne15-20 min zwiększając temperaturę do 200 stopni. PODAJEMY GORĄCE Z GZIKIEM!
GZIK:
Do miseczki przekładamy ser imperiał wraz z serkiem wiejskim. Dodajemy 2 łyżki mleka do uzyskania gładkiej konsystencji. Następnie dodajemy sól i pieprz wg uznania. Na sam koniec drobno kroimy czerwoną cebulę, dodajemy do sera i mieszamy. Moja wersja gzika polega na tym, że każdy gość sam wg własnych upodobań polewa go sobie oliwą o wybranym smaku. Dla mnie idealna jest oliwa cytrynowa. Każdą porcję sera dodatkowo posypuję drobno posiekaną czerwoną cebulką, gdyż jestem jej zagorzałą fanką!
PAPRYKI
Papryki myjemy starannie i dzielimy na połówki, usuwamy gniazda nasienne i błonki białe. Czosnek siekamy na drobne kawałki. Umytą zieloną pietruszkę rwiemy na kawałki lub odrywamy listki w całości. Na blaszce delikatnie posmarowanej oliwą układamy papryki skórką do dołu. Środek każdej z nich smarujemy oliwą, posypujemy czosnkiem i pietruszką. Solimy i pieprzymy do smaku. Obok rozrzucamy pomidorki koktajlowe i też delikatnie pokrywamy je oliwą z przyprawami. Wkładamy do piekarnika nastawionego na funkcję grilla na 25 minut (na samej górze). W tym czasie kroimy dwie kulki mozzarelli (każda po 125 g) na plastry. Po upływie wskazanego czasu, gdy papryki zaczną się przypiekać, układamy w każdej z nich plaster mozzarelli i wkładamy do piekarnika na kolejne 10 - 12 minut. Można dodatkowo posypać parmezanem.