Chłodnik to dość popularna zupa latem. Nie tylko wychładzają organizm od wewnątrz, ale dają też ukojenie, gdy słońce pali nam ciało w upalne dni. Mamy wiele składników na pyszne chłodniki, dzięki czemu nasze codzienne menu może być urozmaicone.
Kiedy gotuję wciąż i na okrągło w pracy – przychodzi do mnie czasem totalne zaćmienie w domu. Wszyscy dookoła mówią mojemu partnerowi, że pewnie ma super bo zawsze na stole leży ekstra jedzenie, ale jak się okazuje szewc bez butów chodzi – chyba jak w każdym zawodzie. I często zadaję sobie w domu pytanie: co ugotować na obiad? Wtedy następuje totalne zaćmienie, mgła w głowie, która nie pozwala mi sobie przypomnieć żadnego dania, które mogłabym zaserwować mojej rodzinie.
Wszyscy wiedzą, że warto jeść ryby. A dlaczego? na tak zadane pytanie zazwyczaj słyszę odpowiedź: BO SĄ ZDROWE! Ale rozmawiając z wieloma osobami na ten temat, okazuje się, że co raz więcej osób boi się sięgać po ryby, bo nie ma pewności czy rzeczywiście zostały złowione w miejscu, które daje nam gwarancję, że ryby są w porządku.
Uwielbiam gotować wegańskie dania. Szukam wówczas smaku opartego na samych warzywach i jak mi się uda wymyślić dokładnie to czego chciałam – to traktuję to jako sukces. Bo chyba jesteśmy jednomyślni co do tego, że dieta wegańska wymaga zaangażowania. Szczerze mówiąc uważam, że dieta wegańska to wyzwanie.
Jak szybko schudnąć? ZUPA! Tym razem warzywna z kalafiorem i makaronem ryżowym, którą zjadłam na śniadanie. Warzywa ugotowane w dużej ilości wody zaczynają proces trawienia już w garnku. Tak mówi medycyna chińska. A co mówi moje ciało?
Makaronów ciąg dalszy.
Dziś połączenie orientu z polską, pomidorową nutą czyli ogromna chęć na zupę z domieszką “lodówkowego recyclingu”. Wolę nie robić głębszych wywodów dziś, gdyż to może się źle skończyć dla obu stron: zarówno dla autora jak i czytelników.