Wegański barszcz ukraiński jest moją ulubioną zupą w tym roku. Muszę przyznać, że ciężko było mi zrezygnować z wersji przepisu mojej mamy, która gotowała mi go w dzieciństwie na wywarze z żeberek.
Sałatka to słowo klucz dla ludzi, którzy po świętach chcą zrzucić parę kilogramów. Jednak pora roku wskazuje na to, by jednak dogrzewać się daniami, a nie wychładzać lekkimi sałatkami, które powinno się jeść latem.
Niedoceniona w Polsce niegdyś fasola wchodzi na salony. Nie tylko dlatego, że ilość osób na diecie wegańskiej przybywa, ale również z powodu większej finezji osób gotujących. A dlaczego warto jeść fasolę?
Dzisiaj moje dzieci wracają z wakacji. Z racji tego, że pracuję nad nowym projektem, chcę poświęcić im maksymalnie dużo czasu. To oznacza, że dania muszą być ekspresowe, bym mogła przytulić swoje miliony szczęścia. Zupa kalafiorowa już pyrka na gazie, a ja zabieram się za warzywne danie jednogarnkowe. To na prawdę będzie szybkie danie.
Prosta sałatka zawsze kojarzy nam się z zieleniną, pomidorem, ogórkiem i jakimś serem lub kurczakiem. Ale idzie jesień i należy zadbać o naszą odporność o tej porze roku. Odchodzimy od surowych warzyw i owoców – sery również są silnie wychładzające.
Dziś krótko. Znalazłam w Rossmanie wspaniały, sezamowy chleb bezglutenowy. Jest na prawdę niezły i zamówił sobie u Mamałygi dobre towarzystwo. Wyszła pasta orzechowa z fasolą i zielonym koperkiem.