Wczoraj zamieściłam post na temat kaszy jaglanej. By pokazać Wam, że zabawa z kaszą może być na prawdę szybka, podsyłam przepis, który dzisiaj zrobiłam w kilka minut. I tym razem mogę zjeść jeden z nielicznych, wspólnych posiłków z moją córką, która ma alergię pokarmową chyba na wszystko.
DLACZEGO WARTO SIĘGAĆ PO KASZĘ JAGLANĄ?
Kasza jaglana (proso) to absolutne, żywieniowe dobrodziejstwo. Przede wszystkim nie uczula, dzięki czemu wszystkie osoby borykające się z problemem alergii pokarmowej mogą sięgać po nią każdego dnia zarówno w wersji na słono jak i na słodko.
Przemycanie zdrowych składników odżywczych dzieciom w różnych potrawach to wielka sztuka. Szczególnie, gdy w domu ma się Niejadka, który walczy z alergiami pokarmowymi. W okresie, gdy panują wirusy i odporność dzieci wystawiana jest na niejedna próbę staram się podawać Maluchowi kasze jaglaną. Niestety nie każde dziecko, a nawet nie każdy dorosły jest jej zagorzałym fanem. Być może przez to, że nie jest łatwo ją ugotować. Ciężko uzyskać przyjazną dla podniebienia konsystencję oraz pozbyć się goryczy. Dlatego na pierwszy ogień proponuję podać ją w zupie, zamiast tradycyjnego ryżu lub kaszy. Dzieci, które chętnie zjadają wielowarzywne zupy na pewno będą miały szanse polubić ten bogaty w białko składnik, który powinien być podstawą ich diety. Jako, że kalafior przypominający niepokolorowane drzewko dinozaura jest jednym z ulubionych komponentów zupy mojej Pociechy, zaczynam od “kalafiorkowej” z kaszą jaglaną.